Każdy z nas doświadczył choroby w swoim życiu. Choćby tylko przeziębienia i grypy, ale to w większości albo utrudnia nam pracę, albo całkowicie ją wyklucza na kilka dni. Wtedy musimy wybrać się do lekarza i nie tylko poprosić o receptę, ale także o zwolnienie usprawiedliwiające naszą nieobecność. Pracodawcy bardzo nie lubią pracowników często chorujących, a pracownicy którym zależy na pracy to bojąc się jej utraty niestety chodzą do pracy chorzy lub przeziębieni. Narażają przez to innych na zarażenie i przy okazji siebie na różnego rodzaju powikłania po chorobie. Jest to bardzo trudna kwestia jednak nie warto się tak narażać i przy okazji innych. Jeśli czujemy się źle to powinniśmy wybrać się do lekarza i skorzystać z możliwości jakie daje nam prawo, a więc położyć się do łóżka i po prostu wyleczyć.
Wiele chorób i przypadłości niestety daje bardzo groźne powikłania. Z przeziębienia nie dość, że możemy zarazić innych to jeszcze może zrobić nam się zapalenie oskrzeli, a później i płuc to jeszcze latami będziemy leczyć powikłania po tych na pozór banalnych chorobach.
Ludzie obecnie bardzo boją się chorować. Niestety wiele osób chodzi do pracy nawet kiedy bardzo źle się czuje. Jest to spowodowane tym, że pracodawca potrafi zwolnić pracownika z powodu choroby jak tylko wróci on do pracy po zwolnieniu. Takie działanie ze strony pracodawcy jest jednak nieetyczne i nielegalne, a więc możemy ten fakt zgłosić. Musimy pamiętać, że nasze zdrowie jest najważniejsze i żadna praca nie jest warta jego utraty, albo uszczerbku na nim.
Wynagrodzenie na L4
Wynagrodzenie za czas choroby wypłaca pracodawca przez pierwsze 30 dni, a przez kolejne już ZUS. Więc jeśli udajemy i potrzebujemy zwolnienia nie dlatego, że jesteśmy chorzy tylko do celów prywatnych, aby załatwić jakieś własne sprawy to możemy się narazić na przykre konsekwencje. Jeśli dojdzie do pracodawcy taka informacja to przez 30 dni jest upoważniony do sprawdzenia nas czy, aby na pewno nie kłamiemy i wynagrodzenie jest zasadne. Jeśli okaże się, że jednak nie to nie dość, że możemy zostać dyscyplinarnie zwolnieni z pracy to jeszcze będziemy mieli cofnięte l4.
Po 30 dniach takie same czynności może wykonać ZUS, bo teraz to on płaci za nasze chorowanie. Jeśli otrzymujemy od lekarza zwykłe L4, bo powodem jest zwykła choroba, a nie np ciążą czy wypadek wypłacane nam jest 80% pensji z tym, że w większości zakładów mamy do dyspozycji również różnego rodzaju premie, a tego na l4 nie otrzymamy. 80% jest wyliczane od podstawy.
Na zwolnieniu z powodu ciąży dostajemy 100% naszej podstawy, czyli nic się nie zmienia oprócz owych premii, bo tutaj też ich nie otrzymamy. Natomiast jeśli spotka nas wypadek w pracy lub w drodze do pracy to wypłacane nam jest 100% podstawy każdego miesiąca i odszkodowanie.
Co możemy zaliczyć do wypadku w pracy?
Wypadek w pracy to nie tylko wypadek, który zdarzył nam się w samej siedzibie firmy czy na naszym stanowisku, ale także te, który zdarzył się nam kiedy jechaliśmy do pracy. Bardzo ważną kwestią jednak jest fakt, że droga którą jechaliśmy w dniu wypadku do pracy była najkrótsza więc jeżeli skręcimy przed pracą na zakupy i wtedy zdarzy nam się wypadek przez, który złamiemy np rękę albo nogę to nie jest już wypadek przy pracy i za to nie otrzymamy już 100% wynagrodzenia tylko jak przy normalnej chorobie 80 %.
Warto o tym pamiętać i do pracy jeździć drogami umożliwiającymi jak najszybsze pokonanie trasy. Musimy jednak pamiętać o naszym bezpieczeństwie i jeśli najkrótsza droga jest niebezpieczna, to musimy wybrać tą bezpieczniejszą, ale mimo to krótką, żebyśmy mogli to po ewentualnym wypadku udowodnić.
Wynagrodzenie w okresie choroby bardzo ułatwia życie i w wielu przypadkach te pieniądze nie tylko pozwalają przeżyć, ale też pozwalają szybko wrócić do zdrowia. Warto więc znać swoje prawa i wiedzieć kiedy należą nam się większe pieniądze i zainteresować się nad dodatkowymi funduszami nam należnymi takimi jak choćby odszkodowanie czy darmowa opieka specjalistyczna. Wypadek czy choroba nas nie interesuje dopóki nas samych to nie spotka dlatego warto znać choćby postawy swoich praw, aby nie dać się oszukać i móc zadbać o siebie i o swoje zdrowie.
Większość osób boi się zwolnień i woli chodzić do pracy chorym, zarażając innych i pogarszając przy tym swój stan. Jednak musimy pamiętać, że nasze zdrowie jest najważniejsze i jak nie ta praca to inna. Tracąc pracę znajdziemy inną, a naszego zdrowia nam nikt nie wróci.
Musimy jednak pamiętać, że jeśli nasze zwolnienie jest zasadne to nie mamy się zupełnie czego bać, bo nawet na komisji ZUS lekarz orzecznik nic nikomu nie zrobi jeśli pacjent na prawdę cierpi na dolegliwość. Może wręcz pomóc w szybszym powrocie do zdrowia poprzez rady gdzie się udać, na jakie badania, może nam również załatwić turnus w sanatorium czy rehabilitację jak zajdzie taka potrzeba, bo lekarzowi w ZUSie zależy przede wszystkim na naszym szybkim wyzdrowieniu ze względu na jak najszybszy nasz powrót do pracy więc nie bójmy się zwolnień tylko na pierwszym miejscu stawiajmy nasze zdrowie.